środa, 26 marca 2014

KAPELUSZ

Zrobiłam wreszcie zdjęcia pewnego kapelusza. Dostałam go od Dagmary. Przywiozła go z Kolumbii:


Dziękuję Ci Dagmaro. Ze dwa lata temu wyhaftowałam na nim dwie słowiańskie gwiazdy symbolizujące Wszechświat – jedną widać na kapeluszu, a po bokach wyhaftowałam dwie “chatki Baby Jagi – domki Makoszy” symbolizujące Świątynię Życia – tych nie widać.
Całość obszyłam koralikami…

Te symbole:
1. "Wszechświat – symbol cudu, ogromu, szacunku, pokory, zaufania. Kropki u Słowian symbolizują gwiazdy."



2. Domek Baby Jagi - wyhaftowałam tę wersję umieszczoną po prawej stronie na poniższym obrazku:

cyt.:
"Makosz lub Mokosza (gdzie indziej para Makosz-Mokosza), rus. Baba Jaga – bogowie Źrzebu – Losu i Wiergu – Wyroków Nieba. 
trzyma w dłoniach: róg (obfitości) i dzban - misę...  i ma na powyższym obrazku CZTERY RĘCE... Hmm... Nie trzyma co prawda Galaktyki, konchy czy buławy i kwiatu lotosu jak Wisznu :-), jednak jest kimś w rodzaju "tkającej prawdę". I boginią, która powraca... ŚWIADOMOŚCIĄ...

http://www.ciechocinek24.com/files/Copy%20of%20mokosza.jpg
brazek  ze strony http://www.ciechocinek24.com/?historia-mokoshy-...bogini-losu,20

Mokosz, Makosz, Makosza czy to przypadek, że istnieje słowo...
moksza...

cyt.:"Moksza (dewanagari मोक्ष ) – w hinduizmie, jodze i dźinizmie - ostateczne wyjście poza krąg samsary i tym samym zaprzestanie przyjmowania kolejnych wcieleń po śmierci (reinkarnacji). Jest to doświadczenie za życia, jakie towarzyszy całkowitemu rozpadowi identyfikacji z ego. W tym sensie moksza może być rozumiana jako stan jedności z Bogiem.
(...)
Najczęściej wskazywanym znaczeniem sanskryckiego słowa moksza jest wyzwolenie. Paramahansa Pradźnanananda naucza, iż termin moksza wywieść można od moha kszaja - złożenia dwóch słów:
moha
ksza
Otrzymana tą drogą definicja mokszy to: eliminacja złudzeń, iluzji i błędów. W filozofii hinduistycznej moksza rozumiana jest jako wyzwolenie od iluzji (maja) wywołanej pełną identyfikacją umysłu z myślami oraz percepcjami zmysłowymi, uwięzionymi w świecie form: energii, materii, czasu, przestrzeni oraz zależności przyczynowo-skutkowych (karma), które ograniczają doświadczenie własnej, prawdziwej natury - czystej świadomości, która nie ma żadnej formy."

No, ale abyśmy mogli to zrozumieć, czysta świadomość jest przedstawiana za pomocą różnych symboli :-D

2. cyt. "jej rola jako mokszy (...) wypływa z tego, że To Pani PLECENIA BAJI, Piatnica, a więc ona plecie
 prawdę i tylko prawdę – czyli leczy z mayi."  Czesław Białczyński

Leczy czy plecie? A może jedno i drugie? Jak Parki: jedna przędzie, druga tka, a trzecia przecina nic żywota? Czwarta - z tego, co sobie przypomniałam - PRUJE węzły i supełki, bo to inna forma rozplątania nici żywota poprzez zrozumienie utkanych wzorów. A te trzy/cztery Parki w jednej... MOKOSZY i stąd MOKSZA jako ta, która "leczy z mai...

Baja:
https://bialczynski.files.wordpress.com/2011/12/w-kric5bcanowski-77482489_large_dolyasrecha.jpg
ze strony: https://bialczynski.wordpress.com/krolestwo-sis-i-jego-cuda/sztuka-krolestwa-sis/rosyjska-wizja-slowianskiej-baji-czesc-5/


W niektórych tradycjach Rdzennych ludów Ameryk używa się  kurzej, a w innych orlej łapki do... uzdrawiania.

A waracając do kapelusza...
Sam kapelusz ma niesamowitą energię. Zwłaszcza podczas ceremonii ze świętymi grzybami… Wiesz, że słowo biesy (radośni, wolni) pochodzi od biesiady? A słowem biesiada pradawni Słowianie określali ceremonie ze świętymi grzybami (w odróżnieniu od wesela i zabawy).  W trakcie tych ceremonii między innymi oczyszczano się z wpływu różnych "złych duchów", oswajano je i uwalniano się od ich wpływów. Trochę podobną tradycją były "Dziady" - "przedchrześcijański obrzęd zaduszny, którego istotą było obcowanie żywych z umarłymi, a konkretnie nawiązywanie relacji z duszami " (…) - cyt. z Wikipedii. W tym przede wszystkim w trakcie tych ceremonii nawiązywano kontakt z
- duszami przodków, prosząc ich o rady i wsparcie
- duszami błąkającymi się po Ziemi, zagubionymi pomiędzy światami, aby pomóc im znaleźć odpowiednią drogę,
- tymi, co pomagały ludziom albo psociły czy nawet próbowały, aby je ułaskawić
 - tymi, co próbowały zniewalać i uwodzić dusze żyjących ludzi, aby z ich wpływu się uwalniać.

Podczas tych ceremonii nawiązywano także kontakt ze swoją własną duszą, jeśli taki kontakt został wcześniej utracony. A tylko kontakt z duszą umożliwiał bycie świadomą/świadomym swoich działań, a nawet tzw. oświeconą istotą ludzką.

cyt.:
"Bies – w przedchrześcijańskich wierzeniach Słowian personifikacja bliżej nieokreślonego złego ducha, demona zła. Nazwa bies wywodzi się z prasłowiańskiego *, od praindoeuropejskiego *bboidh-, oznaczającego >>powodujący strach, przerażenie<<." [ciekawe.. hm... no, oczywiście, jeśli przebudzenie, oświecenie *) może  ludzi przerażać, to rozumiem, skąd ta interpretacja]
cyt.:"Biesy mogły wnikać w poszczególne osoby i kierować ich działaniami (stąd określenie "zbiesiony"), przypisywano im też pilnowanie skarbów ukrytych w ziemi. Bytowały w lasach, bagnach i w głębinach wodnych. Po chrystianizacji Słowiańszczyzny określenia bies zaczęto używać jako synonimu pojęcia diabeł."

*)  Słowo "bboidh" jest interpretowane jako rdzeń od którego pochodzi słowo bies. Dalej bies zaczęto utożsamiać z diabłami. Ale praindoeuropejskie słowo "bboidh" może mieć całkiem inne znaczenie… Na przykład gdy b przechodzi w w/ v mamy słowo "void", które w języku angielskim znaczy:

unieważnić
wydalać
opróżniać

Natomiast słowo "void" w języku hinduskim znaczy:

"coś pozbawione znaczenia"
"stan nieistnienia"
"pusty obszar lub przestrzeń"
"pustka kosmosu"
"nieważny"
"puste lub jasne" (miejsce lub pojemnik) czegoś

W jaki sposób "bboidh" może łączy się z "bodhi"?

Przez pustkę (oczyszczenie) do przebudzenia?

A zbiesił się ten, kto uwolnił się na przykład spod czyjejś władzy, czyichś wpływów, manipulacji, oszustw itp...

Bodhi to na przykład nazwa drzewa, pod którym siedział Budda Siakjamuni i osiągnąl pod nim oświecenie. Bodhi może być Drzewem Życia zjednoczonego z Drzewem Poznania Dobra i Zła… 

"Drzewo Bodhi symbolizuje Oświecenie. Jego symbolika łączy się bezpośrednio z osobą Buddy Śakjamuniego oraz najważniejszej chwili w Jego życiu. Symbolizuje także ochronę. Drzewo ochraniało Buddę podczas medytacji przed atakami Mary i przed żywiołami przez niego rozpętanymi.
Obecnie drzewo Bodhi nadal pełni bardzo ważną rolę dla wszystkich buddyjskich tradycji, będąc przypomnieniem i inspiracją, symbolem pokoju, Oświecenia i potencjalnych możliwości, które leżą w każdym z nas." - cyt. z Wikipedii.


Dlatego od czasów "chrześcijaństwa"- piszę w cudzysłowie, bo to chrześcijaństwo zostało zaanektowane przez kościół katolicki - słowo biesy zaczęło mieć "pejoratywne" znaczenie.

Stąd określenie zbiesiony znaczyło nie ten, którym demony kierują (co wynika z opisu w Wikipedii), lecz ten, kto został od demonów uwolniony...





ciąg dalszy nastąpi…

Kapelusz wiedzmy…PRZĄDKI...
pisałam o nim w notce o kosmicznym kołowrotku i symbolach słowiańskich


Ta postać skojarzyła mi się z… kosmiczną prządką:

Kształt tego kapelusza można znaleźć w torusie:



Mam też drugi, podobny, choć nie taki sam, kapelusz słomkowy, który obszyłam też ze trzy lata temu kolorowymi koralikami:

Meksykańscy szamani uzdrowiciele zwani marakame mają trochę podobne kapelusze:





Podzieliłam się z Margo0307 zdjęciem mojego kapelusza, a ona napisała:

W pewnym momencie, kiedy tak stałam wpatrzona w jeden ze statków, tuż nad moją głową…, ten – błyskawicznie obniżył lot i znalazł się niemal na wysokości moich oczu, w pewnym oddaleniu… JESTEM, nie uwierzysz… ! ale ten statek powietrzny przypomina mi ten kapelusz, tyle że jakby “odwrócony do góry nogami”…, też było w nim pełno “koralików” – światełek…, na kapeluszu są białe koraliki, a w moim śnie światełka były różnokolorowe, które nieustannie zmieniały się barwami…, natomiast ten “czubek” kapelusza…, znajdował się pod tym statkiem, tworząc coś w rodzaju zawirowania powietrza…, powietrze to wirując, porywało ze sobą liście leżące na ulicach, które wirując wyglądały dokładnie jak ten tu czubek kapelusza…(…)”

Ten statek… niesamowite. Mam tu jedno skojarzenie… ewidentne - z “uzdrawianiem”, “oczyszczaniem”, “sprzątaniem”… porządkami i zmianą…

A skoro pojawiają się: wiedzma i Baba Jaga, to oczywiście pojawia się też skojarzenie z muchomorami: lhttp://poszerzanieswiadomosci.blogspot.com/2012/12/swiateczne-starosowianskie-muchomorki.html




A tu znalazłam w internecie jeszcze tęczowy kapelusz: